Gírová – góra czarownic

Kilka razy nazwano mnie czarownicą, raz nawet zostałam posądzona o czary… Czarownice pojawiają się w legendach od wieków. Różnorakie historie towarzyszą nam od dzieciństwa. A to „Jaś i Małgosia”, „Królewna Śnieżka” czy „Roszpunka”. Zastanawia mnie tylko fakt, dlaczego zawsze owe damy przedstawiane są jako te … Czytaj dalejGírová – góra czarownic

Listopadowa utrata urody. Ochodzita czy Barania Góra?

Sobotni wieczór, ja siedzę na dywanie rozkminiając budowę kosmicznego robota górniczego, podobno ma mieć ruchome ręce i nogi, obracającą się piłę tarczową oraz odrzutowy plecak na plecach. A do tego może też robić różne miny. Chyba LEGO mnie pokonało. Z niespełna 327 klocków, docelowo powstać … Czytaj dalejListopadowa utrata urody. Ochodzita czy Barania Góra?

Hala Barania, jesień i śliwki

Układanka brązowych i zielonych puzzli pojawiła mi się przed oczami, wszystkie w idealnie pasujących do siebie kształtach i rozmiarach, mozolnie układane przez setki lat. Pewnie nie zmieściłyby się w żadnym pudełku. Góry są jednym z najpiękniejszych miejsc do przeżywania jesieni. Właśnie ta pora roku jest … Czytaj dalejHala Barania, jesień i śliwki

Coffee ride Ustroń

A to dlatego, że brakło mi kawy… Nie przywiązywałam nigdy wagi do pogody w poszczególnych porach roku, po prostu była wiosna, lato, jesień i zima, chodziło się do szkoły, jesień kojarzyła się z początkiem roku szkolnego, zima ze świętami i feriami, natomiast na wiosnę było … Czytaj dalejCoffee ride Ustroń

Beskidzkie przedwiośnie

Przedwiośnie jest uzupełniającą porą roku w strefie klimatu umiarkowanego. Za przedwiośnie uważa się okres na styku zimy i wiosny. Temperatury są wtedy dodatnie i wahają się pomiędzy 0 a 5°C. Występujące opady atmosferyczne są wówczas ciekłe, a jeśli stałe, to szybko zanikają. A prościej, to … Czytaj dalejBeskidzkie przedwiośnie

„Pieśń lodu i ognia” – elektryczny Beskid Śląski

Lubię legendy, baśnie, powieści fantasy, mityczne postacie i mroczne historie. Mam poczucie, że balansowanie na granicy strachu, a czasem głupoty sprawia, że życie staje się ciekawsze. Natomiast robienie rzeczy powszechnie uważanych za skrajną nieodpowiedzialność, to tworzenie niesamowitych wspomnień. Zdaję sobie sprawę, że zawsze może pójść … Czytaj dalej„Pieśń lodu i ognia” – elektryczny Beskid Śląski

Zimowy Klimczok i Hala Jaworowa – grudzień w Beskidzie Śląskim

Tak jak wspomniałam w ostatnim wpisie, Beskid Śląski jest niewyczerpalnym źródłem przecierania nowych szlaków. Dlatego, kolejny weekend z rzędu katuję ten przepiękny rejon Karpat Zachodnich. Miejsca dobrze znane, a jednak odkryte na nowo. Przebieg trasy: Szczyrk – Klimczok – Kotarz – Hala Jaworowa – Szczyrk … Czytaj dalejZimowy Klimczok i Hala Jaworowa – grudzień w Beskidzie Śląskim

Magurka Wiślańska – Grudzień w Beskidzie Śląskim

Klawiatura fortepianu, składa się z zaledwie osiemdziesięciu ośmiu klawiszy, co nie oznacza przecież, że kiedykolwiek zabraknie pomysłów na komponowanie nowych, pięknych utworów… Nie mogę powiedzieć, że byłam już wszędzie w Beskidzie Śląskim i nie mam nic nowego do zobaczenia. Każde miejsce, o każdej porze roku, … Czytaj dalejMagurka Wiślańska – Grudzień w Beskidzie Śląskim

Stecówka, Cienków i krowa

Wyjątkowo nie miałam pomysłu gdzie pojechać na weekend. Ilość słońca jaką daje nam teraz dzień sprawia, że nie mogę nic konkretnego zaplanować. Lubię jeździć w nocy i po ciemku, ale jednak kiedy jadę w nowe miejsce wolę coś widzieć. Sprawą oczywistą był fakt, że pojadę … Czytaj dalejStecówka, Cienków i krowa

Malinowska Skała

Przebieg trasy: Brenna – Stary Groń – Przełęcz Salmopolska – Malinowska Skała – Skrzyczne – Szczyrk – Klimczok – Błatnia – Brenna Brenna Brenna to przyjemne miasteczko, a właściwie wieś w Beskidzie Śląskim. Jest także bazą wypadową na wiele fajnych pieszych jak i rowerowych szlaków. … Czytaj dalejMalinowska Skała