Czy warto zabrać rower MTB do Rumunii? Moja odpowiedź na to pytanie jest oczywista, ale jeśli masz wątpliwości, pomogę Ci je rozwiać. Wszystko zależy czego oczekujesz i jaki styl jazdy preferujesz. Na moje oko, jeśli chodzi o tzw. wycieczkowe jeżdżenie, to Rumuńskie Karpaty nadają się do tego idealnie, ale nie jest to takie proste jak może się wydawać.
Te góry w wielu obszarach są dzikie i nieokiełznane i nie ma dobrze przetartych szlaków. Oczywiście w miejscach popularnych wszystko jest pięknie oznaczone i nie sposób się zgubić. Nie byłam wszędzie i nie będę tutaj szufladkować moich odczuć do całej Rumunii. Opowiem Ci o moich odczuciach w poszczególnych pasmach górskich, w jakich jeździłam w rowerem. Bo oczywiście moją miłością nie jest tylko MTB, ale uwielbiam też chodzić po górach, więc często wybierałam wycieczki piesze aniżeli rowerowe nie tylko na wzgląd na trudność szlaków, na których rower byłby po prostu bez sensu, ale po prostu, dla samego trekkingu.
Zagrożenia?
Na początku wspomnę o bardzo ważnej rzeczy, a mianowicie zagrożeniach, jakie mogą płynąć w eksploracji rowerowej Rumuńskich gór. Prócz oczywiście niebezpieczeństw, jakie mogą spotkać każdego z nas podczas jazdy rowerem typu upadki, wywrotki w Rumunii kładłabym również nacisk na zwierzęta, a właściwie dwa gatunki.
Psy
Problem bezpańskich psów w Rumunii jest złożony i ma głębokie korzenie, związane zarówno z historią kraju, jak i trudnościami ekonomicznymi i społecznymi. Bezpańskie psy, nazywane w Rumunii często „maidanezi,” są obecne w wielu miastach, wsiach, na terenach podmiejskich i górach. Problem bezpańskich psów w Rumunii ma swoje początki już w okresie komunistycznym, kiedy to z powodu intensywnej urbanizacji i przymusowych przesiedleń wiele osób musiało porzucić swoje domy na wsiach, przeprowadzając się do miast. W wyniku tych zmian tysiące zwierząt domowych zostało pozostawionych na ulicach, a ich populacja zaczęła szybko rosnąć. Po upadku reżimu sytuacja ekonomiczna wielu rodzin pogorszyła się, co wpłynęło na zdolność opieki nad zwierzętami i dalszy wzrost liczby bezpańskich psów. Bezpańskie psy bywają groźne, zwłaszcza gdy tworzą stada.
Przekonałam się o tym kilkukrotnie w Rumunii. Mimo że do miast raczej mało zaglądałam, to w górach spotkałam masę psów. Niektóre były takie pseudo pasterskie, trzymały się stad owiec i pasterzy. Zwykle, gdy parkowałam gdzieś na dziki nocleg, po chwili zjawiały się psy. Były całkiem miłe, po kilku dniach nauczyłam się już wozić psią karmę. Są też tego plusy, bo gdy nakarmiłam psiaki, przeważnie zostawały w okolicy mojego samochodu aż do rana, stawiając się moimi strażnikami. Jednak jadąc rowerem, na jednym ze szlaków psy zaczęły mnie gonić. Wiedziałam, że nie mam szansy uciec, dlatego zatrzymałam się, zastawiłam rowerem i wydałam z siebie taki dźwięk, że nawet nie wiedziałam, że tak potrafię, ryknęłam jak jakiś dinozaur. Psy się zatrzymały i po chwili zawróciły. Później już wiedziałam, żeby raczej trzymać się z dala od miejsc, gdzie potencjalnie mogą być psy, tj. stada owiec, duże parkingi w górach,
Niedźwiedzie
Liczebność niedźwiedzi w Rumunii jest kolejnym zagrożeniem dla rowerzysty. Rumunia posiada jedną z największych populacji niedźwiedzia brunatnego w Europie (szacowaną na kilka tysięcy osobników), co stawia ją w unikatowej pozycji, jednak wiąże się to również z wyzwaniami w zakresie zarządzania tymi zwierzętami. Tego zarządzania właściwie nie ma. Niedźwiedzie brunatne są chronione przez prawo europejskie oraz krajowe, co przez dekady pozwoliło na odbudowę ich populacji. Dodatkowo brak naturalnych wrogów w ekosystemie Rumunii sprawia, że populacja niedźwiedzi wzrasta bez większych przeszkód. Ochrona gatunku spowodowała, że wiele osobników żyje teraz w regionach blisko ludzkich osad. W niektórych miejscach niedźwiedzie zaczęły przeszukiwać śmietniki i inne źródła jedzenia pozostawione przez ludzi, co przyciąga je do obszarów zamieszkanych. Zjawisko to wynika często z nieodpowiedniego zabezpieczenia odpadów, co zachęca zwierzęta do regularnych wizyt w pobliżu ludzkich siedzib. Z powodu łatwego dostępu do jedzenia niedźwiedzie tracą naturalny instynkt unikania ludzi, co prowadzi do zmiany ich zachowań. Niektóre niedźwiedzie stają się zbyt śmiałe i coraz częściej pojawiają się na terenach mieszkalnych. Ta „utrata strachu” zwiększa ryzyko interakcji, które mogą zakończyć się atakiem.
Ja całe szczęście, jadąc rowerem, nie spotałam się oko w oko z niedźwiedziem, ale jadąc autem już tak. Oczywiście była to atrakcja, zobaczyć na żywo misia, jednak byłam w samochodzie, gdzie wiedziałam, że jest bezpiecznie. Wybierając się na rower, polecam zaopatrzyć się w dzwonek na kierownicę, który będzie cały czas dzwonił, informując potencjalne niedźwiedzie, że jesteś w pobliżu. Jednak gdy to zawiedzie i miś nie zdąży uciec, może zaatakować. Wtedy warto mieć pod ręką gaz i to nie taki kieszonkowy. Ja mam coś w rodzaju małej „gaśnicy”. Nie sprawdzałam, ale powinno to skutecznie odstraszyć niedźwiedzia.
Poniżej mój rowerowy niezbędnik na niedźwiedzie i psy, czyli dzwonek, mały gaz na psy, duży gaz na niedźwiedzie.
Transylwania
Transylwania jest pełna malowniczych, zróżnicowanych widoków – od łagodniejszych, zalesionych wzgórz, po surowe, skaliste szczyty. W Transylwanii szlaki są niezwykle różnorodne – od łatwych, dostępnych dla każdego ścieżek, po wymagające trasy alpejskie. Transylwania pełna jest technicznych dróg szutrowych, które powstały przede wszystkim z myślą o eksploatacji leśnej oraz o potrzebach lokalnej ludności. Często prowadzą one do trudno dostępnych terenów, dawniej służyły jako drogi gospodarcze, a dziś wiele z nich wykorzystuje się jako drogi dojazdowe do gospodarstw czy punktów widokowych.
W Transylwanii znajdują się liczne oficjalne szlaki rowerowe. Przykładem jest trasa wokół miasta Brașov, która oferuje zarówno łatwiejsze odcinki, jak i wyzwania dla bardziej doświadczonych rowerzystów. W Tym bardziej nizinnym regionie Transylwanii góry przypominają nasz Beskid Niski, jednak ze względu na duże zalesienie nie zapuszczałam się głęboko w góry, ze względu na niedźwiedzie. Strach jednak wygrał.
Góry Parang
Góry Parâng znajdują się w Karpatach Południowych i charakteryzują się monumentalnymi, skalistymi szczytami, z których wiele przekracza 2000 m n.p.m. Wyróżnia je surowa przyroda, malownicze doliny, a także liczne jeziora polodowcowe, które nadają im wyjątkowy, alpejski charakter. Gęste lasy bukowe, świerkowe i jodłowe porastają doliny i niższe partie gór, a wyżej przechodzą w trawiaste hale i nagie skały.
Szlaki w Górach Parâng są dość wymagające – wiele tras jest stromych, z nachyleniem sięgającym nawet 30-40%, więc ciężko tutaj mówić o kolarstwie MTB, ale są tu liczne drogi szutrowe, które pierwotnie służyły głównie celom wojskowym i gospodarczym. Część z nich zbudowano w XX wieku, by usprawnić dostęp do strategicznych miejsc i obszarów leśnych, skąd pozyskiwano drewno. Obecnie niektóre z tych dróg są wykorzystywane przez służby leśne, a także przez turystów jako nieoficjalne trasy rowerowe i piesze.
Drogi te często prowadzą na wysokie przełęcze i punkty widokowe, skąd można zjechać np. bardziej stromym szlakiem i zrobić całkiem niezłą trasę.
Râpa Roșie
Râpa Roșie, czyli „Czerwona Skarpa”, to spektakularna formacja skalna w okolicach Sebeș, w regionie Alba w Transylwanii. Jest to niezwykle malowniczy kanion, który przyciąga uwagę czerwonym kolorem skał z powodu obecności gliny oraz minerałów żelaza. Skały te tworzą wysokie klify z licznymi żłobieniami, kolumnami i formami przypominającymi labirynt. Z czasem erozja nadała im wyjątkowe kształty, które tworzą efektowne formacje skalne.
Râpa Roșie to raczej miejsce spacerowe, bez wymagających szlaków górskich. Trasy są łagodne i bezpieczne. W pobliżu Râpa Roșie przebiega kilka szutrowych dróg, które były wykorzystywane przez lokalnych rolników i pasterzy. Dziś stanowią one malownicze szlaki piesze i rowerowe, umożliwiające podziwianie tej niezwykłej formacji z różnych perspektyw.
Góry Bucegi
Góry Bucegi wyróżniają się o wiele łatwiejszym dostępem niż wiele innych masywów w Rumunii. Majestatyczne szczyty, takie jak Omul (2505 m), są stosunkowo łatwe do zdobycia, w zasadzie tylko końcówka to wypych. Możesz o tym przeczytać w ostatnim wpisie o TU. W Bucegi znajdziesz liczne drogi szutrowe, zbudowane głównie w celach strategicznych i do obsługi infrastruktury turystycznej. Jednym z najsłynniejszych jest szlak samochodowy na Przełęcz Babele, która prowadzi w pobliże najbardziej znanych formacji skalnych. Wcześniej służyły one jako drogi dostawcze do obiektów wojskowych i schronisk, a obecnie używane są zarówno przez służby leśne, jak i przez turystów podróżujących terenówkami. Trasy te prowadzą przez malownicze doliny i grzbiety górskie, oferując fantastyczne widoki.