Noc przywraca światu jego naturalny i prawdziwy wygląd, niczego nie koloryzuje, nie barwi w kolory tęczy. Dzień to dziwaczność, zaburzenie schematu. Tak naprawdę, to świat jest czarny. Wraz z czernią przychodzi przeszywające zimno, które wprawia moje ciało w bezwarunkowe drgania. Dookoła gubią się szczegóły, góry tracą swoje kształty a ludzie twarze. Zapada noc.
Nie przewidziałam, że temperatura spadnie do 2 stopni. Nie jestem na to absolutnie przygotowana. Przecież spakowałam japonki, płetwy i przewiewne spodnie, takie, żeby się nie spocić, ale też nie spalić słońcem. Na głowę zakładam cienką czapkę, bo tylko taką mam, dwie bluzy, legginsy i spodnie z dresu. Owijam się w mój retro koc z tygrysem tworząc swym ciałem bryłę, coś w rodzaju poczwarki w kokonie. Zwijam się w mały kłębek, nawet nie wiedziałam, że mogę zasnąć w takiej pozycji. Niech już będzie rano.
Durmitor nazwa mająca wydźwięk potęgi i dostojności. Nazwa budzącą respekt i odrobinę strachu zarazem. Nazwa Durmitor pochodzi od zamieszkujących tutaj niegdyś Celtów, a w wolnym tłumaczeniu oznacza góry ociekające wodą. Przekonałam się o tym kiedy wreszcie siadłam na rower dumna, że wreszcie po dwóch dniach siedzenia na tyłku przejadę niesamowitą trasę MTB.

Durmitor to pasmo górskie należące do Gór Dynarskich, położonych wzdłuż wschodniego wybrzeża Adriatyku. Najwyższym szczytem tego pasma jest Bobotov Kuk, który wznosi się na wysokość 2523 metrów n.p.m. W 1952 roku utworzono Park Narodowy Durmitor (który obecnie zajmuje powierzchnię 390,00 km² i obejmuje pasmo Durmitor oraz m.in kanion Tary.
Obszar Durmitoru
Pobliskie miasteczko Žabljak, zwane też drzwiami Durmitoru, jest jednocześnie najwyżej położoną miejscowością w Czarnogórze – leży na wysokości 1456 metrów n.p.m. To świetna baza wypadowa na szlaki, lecz w sezonie ilość ludzi może przysporzyć o mdłości.
Wstęp do Parku Narodowego kosztuje 5 euro.

Crno Jezero
W Durmitorze jest 18 jezior polodowcowych, z których najbardziej znane jest Czarne Jezioro. Czarne Jezioro znajduje się już na terenie parku narodowego. Od parkingu do jeziora jest około 700 metrów po asfalcie. Rowerem da się tylko częściowo objechać jezioro, jest to zdecydowanie trasa piesza.

Miejscami jest sporo błota, lecz to zasługa deszczu, który utrzymywał się w tym rejonie przez ostatnich kilka dni.

Odbijam nieco w las, lecz jest to tylko namiastka MTB na jakie dziś się nastawiłam.

Na terenie Parku Narodowego Durmitor, są oznaczone szlaki rowerowe, ale są to głównie drogi asfaltowe. Trasa MTB jaką ułożyłam niestety była częściowo zalana. Tak przynajmniej powiedział mi facet, którego spotkałam na szlaku. Ruszam więc asfaltami by chodź trochę nacieszyć oko przepięknymi widokami.

Powiewy chłodu jakie uderzają w moją twarz, nie są zbyt przyjemne. To jak dotyk śmierci, która lodowatą dłonią dotyka usta i policzki wyciągając z nich całą wodę, pozostawiając tylko suchy wiór zmumifikowanego ciała.

Śmieci
Nieodłączną częścią pięknych górskich krajobrazów są beztrosko leżące śmieci, które chyba dla mieszkańców są czymś zupełnie normalnym, czymś co może sobie tak leżeć i w zasadzie nikomu nie przeszkadzać. Oczywiście nie jest tak wszędzie. W samym Parku Narodowym nie widziałam żadnych składowisk lecz w wioskach to standard.

Droga P14
Nie mogę pominąć bardzo ważnego aspektu, a mianowicie drogi P14, która przebiega przez sam środek Parku Narodowego Durmitor. Prowadzi z Žabljaka do Plužine. W najwyższym miejscu na przełęczy (Prevoj Sedlo) osiąga wysokość 1907 metrów n.p.m. Droga nie jest zbyt szeroka, ale spokojnie miną się na niej dwa samochody. Droga P14 wiedzie pomiędzy górskimi szczytami Durmitoru, wśród groźnie wyglądających skał, jak i soczyście zielonych łąk, na których pasą się owce.

Drogę przejechałam samochodem, lecz zdecydowanie polecam tę trasę na rower.

Podróżować znaczy żyć. A w każdym razie żyć podwójnie, potrójnie, wielokrotnie…Durmitor przyciąga mnie jak Mordor Froda Bagginsa, lecz musiałam opuścić tę piękną krainę ze względu na zapowiadający się burzowy tydzień.

Przerażający był moment w którym piszesz o dotyku śmierci.Oj!! Ty naprawdę jesteś zmarźluchem.Super napisany tekst.Bardzo mi się podobał .Trzymaj się i pozdrawiam
Dziękuję bardzo. Oj tak! Jestem totalnym zmarzluchem. Lato powinno trwać cały czas:)
Pozdrawiam