O trzeciej dwadzieścia nad ranem zrobiło mi się chłodno. Pierwszy raz odkąd jestem w Chorwacji muszę zwinąć się w kokon jak poczwarka. Tylko gdzie ja dałam śpiwór? Zaświecam girlandę, tak to się chyba fachowo nazywa, dla mnie i tak lampki na kabelku zawsze będą lampkami świątecznymi. Śpiwór jest pod przednim siedzeniem pasażera. Muszę wyjść z auta. Otwieram przesuwne drzwi. Moje różowe klapki znów uciekły pod samochód, bosą stopą staję na zimne ostre kamienie. Jest bezwietrznie, cicho, a tafla Adriatyckiej wody nawet nie drgnie, ani jednej mikro fali spowodowanej choćby ruchem płetwy jakiejś przepływającej ryby. Niebo jest fioletowe, za chwilę wschodzi słońce, pewnie pojawi się tuż za wyniosłym szczytem Sveto Brdo, jest szpiczasty i wyróżnia się na tle innych nieco bardziej płaskich wierzchołków Velebitu…
Dzień zapowiada się bardzo upalnie, dlatego dziś decyduję się na jazdę w nieco niższych partiach aniżeli wystawionych bezpośrednio na słońce zboczach Velebitu.
Jezioro Vransko
Jezioro Vransko jest największym naturalnym jeziorem w Chorwacji jego powierzchnia to 30,2 km² . Jest rzadkim przykładem kryptodepresji, czyli jego dno znajduje się poniżej poziomu morza. Samo jezioro oraz jego okolica zostały mianowane Parkiem Przyrody. Woda w jeziorze jest lekko słonawa. Sól pochodzi ze źródeł w polu Vransko, gdzie woda morska przenika z obszaru Biogradu i podziemnymi drogami w okolicy Modravice.
Gdzie jest Jezioro Vransko?
Jezioro Vransko znajduje się w Chorwacji. Podróżując wzdłuż wybrzeża Adriatyku w kierunku północnej Dalmacji, między dwoma historycznymi miastami Zadarem i Šibenikiem, trafisz na owe jezioro. Rozciąga się ono równolegle do wybrzeża morskiego w kierunku północny zachód-południowy wschód, oddzielone jest od morza wapiennym grzbietem o szerokości 800-2500 m i wysokości 113 m n.p.m.
Mapa trasy
Przebieg trasy: Wokół jeziora Vransko
Vrana
Samochód parkuję tuż obok Kompleksu Masković han. Budynek został wybudowany w 1644 na zlecenie Jusufa Maškovića. Pochodzący z Vrany Mašković był wysoko ceniony przez dwór sułtana i najwyższego admirała floty tureckiej. Zamierzał, aby budynek był jego własną letnią rezydencją, wraz z ogromną łaźnią turecką i wszystkimi najbardziej luksusowymi dostępnymi detalami tamtych czasów. Jest to najlepiej zachowany budynek architektury islamskiej w Chorwacji. Aktualnie pełni funkcję hotelu oraz muzeum, które bada różne przedmioty znalezione w okolicach miejscowości Vrana i Pakoštane.
Na początek trochę asfaltu równolegle do rezydencji Masković han. Tuż za zakrętem otwiera się przede mną szeroka droga wypełniona mniejszymi i większymi kamieniami. Dla zainteresowanych przygotowano tablice edukacyjne, które pokażą i wyjaśnią najważniejsze aspekty dotyczące rezerwatu i ptaków.
Po drodze również całkiem dobrze zachowane kamienne strażnice.
Testudo hermanni (żółw grecki)
Co ciekawe na terenie Parku występują nie tylko liczne gatunki ptaków. Cała fauna bogata jest także w liczne gatunki płazów, gadów, ssaków i wszelkich bezkręgowców. Niektóre z łatwością można dostrzec na swojej drodze inne mniej. Trzeba patrzeć pod nogi i pod koła. Zapatrzona w niebo w poszukiwaniu ptaków prawie nie zauważyłam przechadzającego się żółwia, który jest pod ścisłą ochroną. Należy pamiętać, że żółwie nie latają.
Rezerwat
Północno – zachodnia część jeziora Vransko jest rezerwatem ornitologicznym od 1983 roku, zajmuje niewielką powierzchnię, bo zaledwie 8km2. Jest to najcenniejszy ornitologicznie obszar w Chorwacji i jest fundamentem całego Parku Przyrody. To świat krasu, makii, żmij, trzciny i ptactwa. Vransko jest jednym z najczystszych zbiorników wodnych w okolicy, a w rezerwacie żyje około 251 różnych gatunków ptaków, z których 13 jest również klasyfikowanych jako zagrożone. Podczas jesiennej i wiosennej wędrówki ponad 140 gatunków ptaków wędrownych zatrzymuje się nad jeziorem Vransko na pożywienie i odpoczynek. W otoczeniu jeziora znajduje się mnóstwo tematycznych ścieżek edukacyjnych, które biegną wzdłuż całego Parku Przyrody.
Są też niewielkie tarasy widokowe, gdzie można odpocząć od słońca, a także obserwować ptaki. Jednak ja nie trafiłam w najlepszą porę dnia do obserwacji. Najlepszy czas to wczesny poranek lub późny wieczór przed zachodem słońca. Wtedy ptaki są najbardziej aktywne.
W trakcie upałów chowają się w mokradłach i trzcinowiskach przylegających do jeziora.
Kamenjak
Kamenjak to punkt widokowy, z którego można zobaczyć nie tylko całe jezioro, ale także wybrzeże Adriatyku. Odbijam ze ścieżki na niebieski szlak pieszy, który prowadzi na szczyt. Po ok 50 metrach wypychu decyduję się zawrócić, a raczej wycofać. Dalsza część szlaku jest nieprzejezdna, ani nie wypychowa. Do tego ścieżka jest tak wąska, że nie ma tutaj mowy o odwróceniu roweru cofam więc nieudolnie. Jest możliwość wjazdu na Kamenjak z drugiej strony wzgórza, ale jest mi bardzo nie po drodze.
Cała w pajęczynach i wszelkim robactwie wracam na ścieżkę rowerową, z której również rozpościerają się piękne widoki.
Trasa biegnie trawersem przylegających wzgórz. Wysokości szczytów w liczbach nie są powalające, bo wierzchołki mierzą do 300 m wysokości, ale biorąc pod uwagę, że jesteśmy na poziomie morza zmienia to diametralnie postać rzeczy. Gdyby tak wyglądały śląskie hałdy.
Prosika
Docieram do małej przystani Prosika. Znajduje się tu centrum informacji turystycznej na temat Parku przyrody Jezioro Vransko. Można także wypożyczyć kajak lub rower.
Nie ma tutaj żywej duszy. Sezon jeszcze się nie rozpoczął. Ogólnie wstęp do Parku przyrody jest płatny 50 kun, ale serio nie było komu zapłacić.
Eurovelo 8
Obok jeziora przebiega Trasa Śródziemnomorska (Eurovelo 8), ma długość 1116 km, jest najdłuższą trasą EuroVelo wiodącą przez Chorwację.
Lubię upały i wysoką temperaturę, ale dziś jest zdecydowanie grubo ponad moją normę. Robię chwilę przerwy. Przypadkowo znajduję urokliwe miejsce na odpoczynek.
Do tego wiatr, który standardowo wieje prosto w twarz, wcale nie przynosi ukojenia, jest jak podmuchy gorącej pary wymieszanej z pyłem, unoszącym się nad drogą. W oczach mam piasek, nawet okulary nie pomagają chronić oczu. W takich momentach zazdroszczę wielbłądom ich długich rzęs.
Kiedy szutry się kończą wjeżdżam na ostatni asfaltowy odcinek trasy. Po drodze mijam jedną ze ścieżek dydaktycznych poprowadzoną drewnianym mostkiem tuż nad taflą jeziora, ale niestety z rowerem nie ma opcji wjazdu.
Podsumowanie
Wysoka temperatura i silny wiatr wiejący prosto w pysk wykończył mnie totalnie, ale nigdy nie żałuję wysiłku jaki wkładam w zobaczenie tak niezwykłych miejsc jak Park Przyrody Jezioro Vransko. Z pewnością warto to miejsce odwiedzić. Niesamowity krajobraz, różnorodność roślin i zwierząt sprawiają, że chce się tu być chłonąć wiedzę na temat parku i jego niezwykłych walorów przyrodniczych.