Eh już sama nazwa powoduje lekki dreszczyk na skórze i chęć odkrycia jakiejś tajemniczej krainy. Lubie miejsca, które mają nazwy kryjące w sobie jakąś zagadkę, sprawiają, że człowiek wyobraża sobie dane miejsce jeszcze zanim do niego dotrze. Moje wyobrażenie Pasma Rowerowego Olbrzymy nie było tak urocze jakie jest w rzeczywistości, bo z reguły mam tendencję do wyobrażania sobie mrocznych i ciemnych miejsc. Jako, że są to Karkonosze, wyobrażałam sobie wielkie głazy rozrzucone po ciemnym jak noc lesie, zarośnięte wysokimi paprociami i pokryte grubym jak niedźwiedzia skóra mchem, a dookoła trujący bluszcz, który mocno parzy kiedy się go dotknie. Całe szczęście moje wyobrażenia rzadko bywają prawdą i tak było w tym przypadku. Oczywiście były wielkie głazy, był las, a nawet mech, jednak było jasno, a całe otoczenie było przyjazne, gościnne, aż chciało się tam być.
Singletracki te powstały 4 lata temu, teraz zaczyna się 5 rok. Położone są na terenie trzech gmin: Jelenia Góra, Piechowice, Podgórzyn.
Pasmo Rowerowe Olbrzymy leży w Karkonoszach. To idealne miejsce na weekendowy wypad z rowerem, ale też świetny wybór na dłuższy urlop. Cały kompleks składa się z dwóch głównych obszarów, które warto rozdzielić na dwa dni jazdy: trudniejsza pętla z początkiem w Piechowicach i łatwiejsza, dla której najlepszą bazą wypadową jest Przesieka. Ja oczywiście nie trzymałam się ściśle planu i trochę namieszałam wplatając jeszcze jakieś swoje ścieżki.
PĘTLA PIECHOWICE (CZĘŚĆ ZACHODNIA) – trasa między Michałowicami, Piechowicami, a Jagniątkowem (długość 19,5 km):
Składają się na nią trasy:
- Rokitnik – 5,1 km
- Leszy – 2,1 km
- Skarbek – 2,4 km
- Zmora – 2,3 km
- Dopler – 7,6 km
Nie daj się jednak zwieść pozorom – to nie trasa, gdzie zjazdy gonią jeden za drugim. Trasa ma charakter interwałowy, stale zmieniając kierunek góra-dół. Chociaż niektórzy narzekają na sporą ilość podjazdów, to właśnie one nadają trasie charakter i sprawiają, że jest tak satysfakcjonująca.
Trasa startuje w Piechowicach, gdzie po rozgrzewce ruszasz w górę. Początkowy odcinek to głównie podjazdy, ale nie martw się – w drugiej części czeka Cię nagroda w postaci emocjonujących zjazdów.
Pętla Przesieka (część wschodnia) – trasa między Przesieką, Zachełmiem i Borowicami (długość trasy – 23,5 km)
- Błotnik – 3,8 km
- Poświt – 8,9 km
- Czart – 0,9 km
- Utopiec – 1,4 km
- Skrzat – 6,2 km
- Licho – 2,2 km
To wymarzone trasy na rower XC .
Pętle Szlakowo – Szutrowe – trasy pomiędzy dwiema pętlami głównymi, skierowane są do rowerzystów „jeszcze” bardziej rekreacyjnych (długość 18,5 km)
Oznaczone są na mapie linią przerywaną trasy pomiędzy dwiema pętlami głównymi.
- Perun – 9,4 km
- Borowy – 6,8 km
- Jaga – 2,3 km
Owszem, osoby szukające ekstremalnych wrażeń i wyzwań mogą uznać te trasy za zbyt łatwe. Ale dla tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z MTB, lub po prostu chcą się wybrać na relaksującą przejażdżkę, te pętle będą idealne.
Trasy te są świetnym sposobem na oswojenie się z rowerem w terenie, naukę podstawowych technik jazdy i budowanie kondycji. Dodatkowo malownicze lasy wokół Jeleniej Góry zapewniają piękne widoki i przyjemną atmosferę.
Czy warto tu przyjechać?
A no warto. Nie przejechałam wszystkich pętli wymieszałam sobie wszystko i stworzyłam własną trasę. Jednak jeśli chcesz głównie zjeżdżać, wybierz się do bikeparku. Tutaj jest masa podjazdów, które kończą się zjazdami. Moim zdaniem daje to większą satysfakcję z jazdy.
Popołudnie spędzam szukając idealnej miejscówki na nocleg. Znalazłam. Żwirownia Wojanów.
Jaki ten dzień był DOBRY🙏