Należę do pokolenia, które jeździło z przyczepami kempingowymi, ciągnąc za sobą namiastkę domu. Kuchenkę gazową, składane stoliki i krzesła. Plastikowy sznur do rozwieszania prania na postojach i drewniane klamerki. Turystyczny komplet do pikniku – kolorowe plastikowe talerze, sztućce, solniczki i kieliszki. I oczywiście nieprzemakalne ceraty. Wszystko kupione na giełdzie samochodowej lub targu, który był raz w tygodniu. W dostawianym namiocie do przyczepy rodzice rozstawiali polową kuchnię, która w wyposażeniu niczym nie ustępowała tej w domu. Najbardziej lubiłam kiedy mama smażyła racuchy z jabłkiem. Wiatr niósł ich zapach prosto do mojego nosa, tak że nie trzeba mnie było na siłę wyciągać z wody Jeziora Mikołajskiego. Wszelakie biwaki mam we krwi. Teraz mam swojego kampera na własnych zasadach, ale tych racuchów strasznie brakuje…
WYSOKI JESIONIK
W skrócie. Mały mezoregion wchodzący w skład Sudetów Wschodnich i pasma Jesioników. Region dobrze rozwinięty turystycznie, nie tylko pod względem rowerowym. Każdy znajdzie coś dla siebie: od leśnych asfaltów, szutrów po enduro.
Jesioniki odwiedziłam dwa lata temu i się zakochałam. O tym jak zdobyłam zakazaną górę przeczytasz TU.
Obszar
Mapa
Przebieg trasy: Ostružná – Lipová-lázně – Chata Jiřího na Šeráku – Ostružná
Ostružná 694 m n.p.m.
Samochód parkuję w małej miejscowości Ostružná tuż pod hotelem Areál Skiland. Parking jest darmowy, przynajmniej nie zauważyłam nigdzie żadnej informacji o opłacie. To takie miejsce rozejścia szlaków pieszych i rowerowych w różnych kierunkach. Na początek dosyć dużo asfaltu, ale krajobraz dookoła pozwala nacieszyć oko. Dojeżdżam do wioski Lipová-lázně, znajduje się ona na granicy pasm górskich Wysokiego Jesionika i Gór Rychlebskich. Prócz tego, że wioska jest uzdrowiskiem, może się pochwalić mini bike parkiem Lipovské stezky.
Dalej wbijam już do lasu na szutrowy 9 km podjazd na którym zaliczam 600 m przewyższenia. Szlak głównie wije się przez las, jednak od czasu do czasu można liczyć na trochę górskich widoków.
Obří skály 1092 m n.p.m.
Po ok 16 zakrętach docieram na Obří skály po naszemu Skały Olbrzyma lub Gigantyczne skały. W swoim życiu widziałam skały większe i mniejsze, te nie należą do ogromnych, ale mają coś w sobie. Te ciekawe formacje skalne znajdują się w obrębie narodowego rezerwatu przyrody Šerák-Keprník.
Mają na tyle dziwaczne kształty, że trzeba to było jakoś wyjaśnić, dlatego powstała legenda o olbrzymie Amíku. Otóż olbrzym Amík założył się z drugim olbrzymem z innej wioski, o to kto z nich rzuci dalej ogromnym blokiem skalnymi. Amík rzucił skałę daleko, ale olbrzym z sąsiedztwa jeszcze dalej, więc Amík się wkurzył i przeciął grupę skalną Obří skály na pół. No cóż, chłopak nie potrafił przegrywać, ale dzięki temu mamy Obří skály.
Skały wiją się przez las jak mur, zapora, która ma za zadanie coś zatrzymać, czegoś nie przepuścić dalej.
Jako, że w planach mam jeszcze Šerák, obieram kierunek niebieskiego szlaku, który ma niespełna 1,2 km, ale 245 metrów w pionie. Zapewniam, że nie ma tutaj mowy o jakimkolwiek podjeździe. To srogi wypych po korzeniach i kamieniach.
Po jakiś 500 m zaliczam strzał pedałem w piszczel – taki mocny, że piny mam do tej pory odbite. Łzy wyciska mi dokładnie tak samo jak przy krojeniu cebuli. Próbuję się powstrzymać, ale nie mogę. Zagryzam zęby, żeby nie wypuścić z siebie potoku niecenzuralnych słów. Pech chciał, że właśnie w tym momencie z góry kroczy wesoła wycieczka szkolna, a ja szlocham oparta o drzewo trzymając się za nogę.
Chata Jiřího na Šeráku 1323 m n.p.m.
Šerák to popularny turystycznie szczyt w Masywie Keprníka. W jego obrębie jest wiele szlaków pieszych, rowerowych i narciarskich, oraz narodowy rezerwat przyrody Šerák-Keprník. 170 m na północny wschód od szczytu znajduje się jedyne czynne schronisko Chata Jiřího.
ŠERÁK 1350 M N.P.M.
Od schroniska pod szczyt, jak i do wyciągu prowadzi szeroka szutrówka. Na sam wierzchołek trzeba jednak kilka metrów podejść, lecz nie ma tam nic specjalnego.
Wraacam kawałek do rozejścia szlaków niedaleko schroniska i zjeżdżam czerwoną trasą rowerową, widniejącą na mapach jako „trudna trasa mtb”.
Na szlaku sporo dużych kamieni, po których jedzie się jak po blatach okrągłych stolików, nierówno porozrzucanych gdzieś na ścieżce. Ogólnie jak dla mnie, to tym razem nie było nic przyjemnego. Jechałam ostatnio tym szlakiem, ale skok w rowerze miałam zdecydowanie większy.
Z lasu wyjeżdżam na widokowy trawers. Tutaj koniecznie trzeba się zatrzymać powzdychać do krajobrazu. Na skrzyżowaniu przy Černawej czerwony szlak zmienia się w szutrówkę. Szczerze, ucieszyłam się, bo jednak ta rąbanka przy 100 mm skoku może dać w kość. Nad Dobru Vodu zmieniam kolor szlaku na niebieski i zjeżdżam do Ostružnej.
Tam twój dom, gdzie twój zadek – powiedział Pumba. Otwieram drzwi Kampera, wysuwam moją kuchnię, zaparzam kawę. Czy jest coś cudowniejszego…?
Jaki ten dzień był DOBRY🙏
Podsumowanie
- Stopień trudności: średni – na trasie nie ma jakiś mega trudnych zjazdów ani podjazdów, jedynie zjazd czerwonym szlakiem z Šeráka wymaga więcej uwagi i skupienia.
- Dystans: 23 km
- Przewyższenia: 812 m up
- Czas: 3-4 godzin, lecz to zależy jak szybko wepchasz rower niebieskim szlakiem
- Oznaczenia szlaków: 10/10
- Najlepsze miejsce widokowe: Šerák
Fajna wyprawa 🙂
Dziękuję. Polecam wybrać się też:)
Super trasa i świetny opis – dziękuję. Wybrałem się t te okolicę przy okazji zwiedzania Rychlebskich Ścieżek. Šerák jest wart polecenia, ale czeskie cyklotrasy nie są zbyt równe. Czasem trafia się asfalt (wjazd na Šerák), a czasem !@##%!# – czerwony szlak z Šeráka jest dosyć kiszkowaty, przynajmniej z mój sprzęt. Ci co „jechali” w górę nieśli rowery, a ja „jechałem” w dół w większości sporowadzając – kamienne ostre książki wstawione na sztorc nie zachęcały do jazdy. Lepiej by było pod wyciągiem, ale to może następnym razem. Poza tym ciekawe okolice, dzięki za kolejną trasę. Czekam na następne opisy na blogu i pozdrawiam.
Hej , bardzo się cieszę. Tak, zgadzam się. Czerwony z Seraka to istne €&@@?!. Okolice są piękne, jeszcze mam tam tyle do przejechania…ehhh
Wkrótce nowe wpisy na blogu zapraszam.
Pozdrawiam😃😃😃😃